czwartek, 28 kwietnia 2016

Konewka

Troche maszkarną konewkę przyszło mi ozdobić i nic dziwnego, bo często przerabiamy stare na nowe i odwrotnie. Tyle tylko, że powłoka czy emalia tego paskuda pomimo zmatowienia papierem ściernym była nadal śliska. Nie pomogły farby nakładane jedna na drugą, czarna  na nią biała i tak w nieskończoność - dalej się żadna nie trzymała podłoża.W końcu sięgnęłam po papier ryżowy i kilka jego warstw zakryły śmieszny ornament. Tak wyglądała przed obróbką.
Ostatnia piąta warstwa ryżowa udająca crackla sottila, w miarę wyrównała podłoże, na które mogłam nakleić motyw również ryżowy.
Papier ryżowy zawiera włókna, które pięknie uwidaczniają się po naklejeniu, stąd powierzchnia może wydawać się nie równa, ale to właśnie daje pracy dodatkowy ładny efekt .
W zbliżeniu może dojrzycie crackla i wyraźniejszy motyw.
Konewka będzie dodatkowym wazonem na letnie kwiaty.

4 komentarze:

  1. Pięknie zyskała na tej zmianie...jakąś podobną paskudę widziałam wśród swoich piwnicznych skarbów, czas na poszukiwanie - odkopywanie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita przemiana! Cudna!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj konewka pewnie wdzięczna za tak korzystną metamorfozę:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo korzystna przemiana :)

    OdpowiedzUsuń