Moje ATC jest dziecinne jako że chyba każda z nas zaczynała od szycia dla lalek.
Ponieważ Rudlis prowadzaca wyzwanie, określiła wymagania-materiał to kanwa,dodatki krawieckie mizerne-kawałek bawełnianej wstawki,guzik,cekiny, malutkie paciorki i nici - starałam się sprostać.
Przyznam że ten temat był dla mnie trudny.
Śliczne!!!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :)))
OdpowiedzUsuńPiękne ATC !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudowne! Piękny klimat i zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo się cieszę, gdy oglądam Twoje interpretacje - ta jest znowu bardzo odkrywcza dla mnie i mi się kojarzy miło.
OdpowiedzUsuńJakie urocze!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ATC :)
OdpowiedzUsuńps. męskie koszule... oj ja tylko je prasuje :):)
Carmen twoja skrzynka na wp odbiła mój e-mail. Napisz proszę na louie@buziaczek.pl :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna ta mała krawcowa.
OdpowiedzUsuńNa "żywo" wygląda jeszcze lepiej :) Dzięki :)
OdpowiedzUsuńUrocze ATC :)
OdpowiedzUsuńProszę jak pięknie wykonany ateciak :) Wszystkie wymagania spełnione na 6!
OdpowiedzUsuńi bardzo dzielnie sprostałąś!!! cudowne!!!!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję!
OdpowiedzUsuń