Wystarczyło 5 min.aby pokój zmienił się w pracownię,to za sprawą Rudlis- zabrakło miejsca dla gilotyny,ale od czego jest podłoga?
Zaczęłyśmy od przygotowania tła pod kartkę używając tuszów.
Korzystałyśmy z tych samych materiałów i do dzieła.
Na zdjęciu gotowe - Inki i moja-pewnie rozpoznacie bez problemu.
Kolej na taga akrylowego,którego potraktowałyśmy dla odmiany tuszami alkoholowymi.
Ostatnią pracą była kartka świąteczna z kolekcji papierów Przytulne Święta Karoli Witczak.
Zdecydowana i wymagająca ale cierpliwa Rudlis pilnowała żeby było na niej 7 warstw.
Na zdjęciu zrobionym w ostatniej chwili są 3 nasze prace-łatwo rozpoznać która czyja.
Świetnie prowadzone zajęcia w dość szybkim tempie mimo wszystko pozwoliły mi poznać nowe techniki,i nacieszyć się ogromną ilością wykrojników.
Dobrze że mam BS - dziękuję dziewczyny za miło i twórczo spędzony wspólnie czas,który tak szybko upływał choć przerwy były krótkie prawda?
No ,no indywidualne warsztaty z Rudlis...Hmmm..Tak pracowałyście wspaniale,że w ogóle nie rozpoznaję autorów prac..A tagi akrylowe to dla mnie zupełna nowość.
OdpowiedzUsuńPięknie i twórczo : )
Carmen, zdecydowanie powinnaś więcej mediować, świetnie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki Wam powychodziły :) A te pierwsze z gwiazdą betlejemską są obłędne - muszę je 'skopiować' :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę okropnie!!!! Piękne prace!!!!
OdpowiedzUsuńKreatywnie i owocnie spędzony czas :-D
OdpowiedzUsuńTo już masowa produkcja! Bardzo podoba mi się mediowe tło taga. Kartki przepiękne!
OdpowiedzUsuńCudowne!! Fantastycznie tak podglądnąć jak się koleżanki razem świetnie bawią, achh...
OdpowiedzUsuńŚliczne prace! A ostatnie karteczki zachwycające!
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie jak było fajnie
OdpowiedzUsuń